Jak to było w Misiowie... Przyszedł do nas Miś pluszowy, puszysty słodki Miś i rzekł nam wszystkim dzisiaj, że mamy święto Misia.
Zaprosił nas do lasu, by zrobić trochę hałasu i pobawić się ciekawie na polanie przy stawie. A tam... po ziemi turlanie, po śladach skakanie, w leśnej gawrze czołganie. Po kładce stąpanie i jagód zbieranie. A wiewiórka, co po drzewach buszuje - wciąż zapasów poszukuje. My więc dzielne przedszkolaki wpadliśmy na pomysł taki, by orzeszki jej odnaleźć, żeby miała czym się najeść. Więc nasze rączki małe w dziuplach orzeszków szukały, mieszały, dotykały a przy tym ubaw miały..................PRZEWSPANIAŁY
no a po tej przygodzie wspinanie i stąpanie po szyszkach i kasztanie u Sowy Mądrej Głowy co nocą tylko czuwa i nad głowami fruwa. To trudne były zadania, by na bosaka nie stąpnąć po dywanie - tylko skakać z kamienia na kamień. Ale wszyscy dzielnie się spisali i zadania wykonali.
A potem razem z Misiem przedszkolaki się żegnały i jeszcze długo ten dzień wspominały.